W sobotę, 13 stycznia 2024 roku odbył się bal królewski krakowskiego Bractwa Kurkowego w Centrum Macierz Polonii w Woli Więcławskiej. Jak zawsze przeprowadzono aukcję na cele charytatywne. W tym roku beneficjentami są Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy nr 2 w Krakowie przy ul. Zamoyskiego 100 oraz krakowskie Bractwo Kurkowe. Konto Ośrodka wzbogaci się kwotą 104.800 zł, a do Bractwa Kurkowego trafi 21.300 zł. Król kurkowy Reginald Sas Jaworski "Godziwy" z marszałkami Krzysztofem Koskiem i Tomaszem Cichoniem dążyli z dużą determinacją do urządzenia Królewskiego Balu Bractwa Kurkowego w Woli Więcławskiej w Centrum Macierz Polonii. Ich pomysł, zrealizowany dzięki wielkiej życzliwości właściciela obiektu Marka Pateckiego, okazał się strzałem w przysłowiową "10". Było wspaniale, a dzisiejsze, pobalowe media społecznościowe rozgrzały się od pozytywnych ocen i zachwytów.
Bale królewskie krakowskiego Bractwa Kurkowego odbywały się w różnych lokalizacjach. Bracia do dziś wspominają gościnne sale Klubu Garnizonowego przy ul. Zyblikiewicza, salę sportową "Korona", Klub "Na Kotłowem", ale prawdziwy wymiar bale uzyskały w chwili otwarcia w Krakowie nowego hotelu "Forum". Potem przyszedł czas na kopalnię soli w Wieliczce z monumentalną komorą Warszawa (mieści ok.360 osób), niektórzy królowie wybierali inne obiekty jak np. hotel Sheraton, Centrum Szkoleniowo-Konferencyjne Comarch, Hotel "Lenart" w Wieliczce, Zamek Królewski w Niepołomicach. Król kurkowy Reginald Sas Jaworski z marszałkami Krzysztofem Koskiem i Tomaszem Cichoniem zdecydowali się na Centrum Macierz Polonii w Woli Więcławskiej. Magiczne otoczenie, dookoła śnieg, drzewa przystrojone światłami i rozświetlone okna dworzyszcza. W środku klimat storopolskiego dworu z bijącym z kominków ciepłem i przyjemną muzyką.
Gości witali bracia stojący w jednym rzędzie. Na szczycie tego rzędu stał chorąży Damian Kazaniecki ze sztandarem Bractwa Kurkowego, obok niego jako asysta: Jan Szuro i Wiesław Proszek, potem kapelan Bractwa Kurkowego ks. inf. Dariusz Raś, archiprezbiter Bazyliki Mariackiej i starszy Bractwa Zdzisław Grzelka, a po nich gospodarze wydarzenia: król kurkowy Reginald Sas Jaworski z marszałkami Krzysztofem Koskiem i Tomaszem Cichoniem oraz pozostali bracia w kontuszach. W tym rzędzie znaleźli się również goście z niemieckiego Velmede Bestvig z Brudermeisterem Rolandem Burmannem oraz królem tamtejszego Bractwa Jurgenem Bathenem i królem młodzieżowym Tomem Bathenem, a także wielkim przyjacielem krakowskiego Bractwa Kurkowego Wolfgangiem Rinschenem.
Ceremoniarz Bractwa Kurkowego Janusz Wójcik podał komendę, by sztandar Bractwa Kurkowego wprowadzić uroczyście na salę. Starszy Bractwa Zdzisław Grzelka powitał zebranych, w tym szczególnie kapelana Bractwa ks. inf. Dariusza Rasia, zastępcę prezydenta Krakowa Andrzeja Kuliga i gen. bryg. dr inż. Piotra Wańka, zastępcę szefa sztabu ds. wsparcia 2. Korpusu Polskiego - Dowództwa Komponentu Lądowego oraz delegację tarnowskiego Bractwa Kurkowego z prezesem Pawłem Krywańskim. Jak nakazuje tradycja, starszy Bractwa Zdzisław Grzelka wręczył Złoty Krzyż Bractwa Kurkowego w Krakowie królowi kurkowemu Reginaldowi Sas Jaworskiemu, a srebrne Krzyże marszałkom Krzysztofowi Koskowi i Tomaszowi Cichoniowi.
Król Kurkowy Reginald Sas Jaworski z marszałkami Krzysztofem Koskiem i Tomaszem Cichoniem kilkunastu osobom wręczyli medale królewskie i "Guzy Oracewicza". Wśród uhonorowanych medalem królewskim byli m.in. zastępca prezydenta Krakowa Andrzej Kulig, ks. inf. Dariusz Raś, gen. bryg. Piotr Waniek, brudermeister St. Andreas Schützenbruderschaft Velmede-Bestwig 1826 e.V. Roland Burmann, starszy Bractwa Zdzisław Grzelka, Irena i Marek Pateccy, Teresa i Wojciech Cichoniowie. Guzy Oracewicza trafiły m.in. do Alicji i Dariusza Kaczmarczyków, Teresy i Wolfganga Rinschenów, Małgorzaty i Mieczysława Jakubowskich, Agnieszki i Wiesława Proszków, Janiny i Pawła Kubasa oraz Joanny i Bartłomieja Szczoczarzy. Specjalny Guz Oracewicza zawieszony na miniaturce kura brackiego otrzymała Teresa Cichoń.
Część oficjalna dobiegła końca, sztandar bracki został wyprowadzony, a uczestnicy balu ruszyli do poloneza. W pierwszej parze królewskiej Reginald Sas Jaworski z Joanną Orłowską, dalej marszałkowie z żonami i pozostali bracia i goście. Po tańcu czas na gorący posiłek. W tym czasie na scenie próbkę swoich możliwości zaprezentował zespół Omen Band. To były naprawdę gorące rytmy i popisy.
Dwa słowa należą się zespołowi Omen Band. To oni właściwie spowodowali, że trudno było się rozstać. Zakontraktowani byli do godz. 3. Kierownik zespołu widząc jak wspaniale bracia się bawią zakomunikował, że gratisowo zespół zagra jeszcze dodatkową godzinę. Okazało się to za mało, balujący domagali się bisów, więc na zakończenie zespół zagrał długiego seta utworów inspirowanych folklorem góralskim.
Nikt nie wyszedł głodny. Danie główne to policzki wołowe w czerwonym winie z puree ziemniaczanym. Ale imponujący był też stół zimny m.in.z rybami. Tu niepodzielnie królował ogromny miecznik w otoczeniu mniejszych ryb, w tym wędzonych pstrągów i jesiotrów przygotowanych przez brata Bartłomieja Szczoczarza. Do porannej jajecznicy z szampanem dotrwało ponad 40 osób.
Aukcja charytatywna na rzecz Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 2 w Krakowie przy ul. Zamoyskiego 100 oraz na utrzymanie obiektów krakowskiego Bractwa Kurkowego przeszła najśmielsze oczekiwania organizatorów. Konto Ośrodka wzbogaci się kwotą 104.800 zł, a do Bractwa Kurkowego trafi 21.300. Licytację, podobnie jak w poprzednim roku zdominował brat kandydat Mieczysław Jakubowski.